Koreańskim alkoholowym napojem narodowym jest Soju. To przejrzysty, nieco słodki płyn, który obecnie eksportuje się aż do 80 krajów. Słowo „soju” można dosłownie przetłumaczyć jako „zapalić alkohol”, co jest bezpośrednim odniesieniem do samego procesu destylacji odbywającego się właśnie na otwartym ogniu.
Jak powstaje Soju?
Soju wytwarza się w procesie scukrzania, a także fermentacji i destylacji surowej skrobi kukurydzianej lub ziemniaczanej. Kolejnym etapem jest rozcieńczanie wodą. Można je komponować z innymi smakami. Klasyczne Soju przygotowuje się tylko z naturalnych składników – ryżu, jęczmienia oraz pszenicy. Tak było na samym początku, jednakże potem zakazano używania poszczególnych zbóż, więc Koreańczycy rozpoczęli tworzenie prostszej wersji tego trunku.
Obecnie ryż często zastępowany jest ziemniakami, batatami lub tapioką. Następnie rozdrabnia się je, prowadzi do ekstrakcji surowców oraz rozcieńcza się wodą i dodaje słodu oraz scukrzonej skrobi. Potem ma miejsce fermentacja oraz destylacja w alembiku. Końcowym etapem jest filtrowanie przez węgiel bambusa.
Historia narodowego koreańskiego trunku alkoholowego
Ten narodowy trunek Korei przybył do tego państwa ze świata arabskiego. Miało to miejsce w XIII wieku, gdy Koreę najeżdżali Mongołowie. To oni przynieśli ze sobą arak, którego można uznać za początek soju przechowywanego na zewnątrz domu, w glinianych beczkach.
Picie alkoholu łączy się w Korei ze spożywaniem posiłków. Soju pije się zazwyczaj jedząc barbecue. Pije się je w nieco większych kieliszkach, niż te które znamy, jako „one shot”. Gdy ktoś krzyknie, będąc przy stole, słowa „one shot” oznacza to wezwanie do tego, by wszyscy pozostali wypili do dna oraz obrócili następnie kieliszek do góry dnem nad swoją głowę. To oznacza, że wypili wszystko.